W 3 lidze Śródmieście gościło drużynę Parnas Oława ponosząc ciężką porażkę 1:4.
Zaczęło się fatalnie od walkowera na 5 szachownicy (Franek i Zosia grali w Obrze, Michał wyjechał z Wrocławia, Asia studiuje w Poznaniu - sesja tuż-tuż, a Dunia miała studniówkę).
Potem było jeszcze gorzej - Adaś dostał się pod silny atak doświadczonego przeciwnika - Bogdana Żmindy i po dwóch godzinach było już 0:2.
Godzinę później było po meczu, bo przegrałem z Łukaszem Kłykowem, który przed laty reprezentował barwy Śródmieścia. 0:3
Pozostałą dwójkę, czyli Agę i Maćka muszę pochwalić za waleczność.
Aga przez całą partię stała nieco lepiej i po obustronnym niedoczasie zrealizowała przewagę. Po czterech godzinach zdobyliśmy honorowy punkt! 1:3.
Najdłuższą partię zagrało dwóch Maciejów: Korpalski i Wróbel. Nasz Maciek przez prawie całą partię miał inicjatywę, mimo że grał czarnymi, ale niestety w drugim niedoczasie (w szóstej godzinie gry!) zagrał niedokładnie pozwalając przeciwnikowi na uzyskanie niebezpiecznego ataku zakończonego matem. 1:4